czwartek, 31 grudnia 2020

Życzenia na Nowy Rok

 Kochani moi!!

Czego  Wam życzę na 2021 rok?

A więc tak życzę Wam: 

 Abyście zawsze byli sobą. Nie udawali kogoś kim nie jesteście. Abyście zawsze stawali w prawdzie. Mieli mocną i głęboką wiarę i nadzieję. Abyście mogli kochać z całych sił każdego kogo Bóg postawi na Waszej drodze życia. Czasem nawet nieprzyjaciół ale ich też należy miłować, gdyż to są po prostu pogubione dzieci Boże. Kto wie może właśnie przez Ciebie Bóg chce im na nowo wskazać drogę do siebie?? Życzę Wam abyście zawsze bronili tego, co kochacie, i swoich wartości. Dbali o pokój. Czynili dobro. Wyglądali zbawienia. Rozwijali talenty.. Szukali Prawdy. Czerpali z życia garściami. Módlcie się tak jakby to była  Wasza ostatnia modlitwa. Karmcie się Słowem Bożym jakby to był ostatni posiłek Wasz. Byście za wszystko co Was spotka w tym roku czuli wdzięczność. Byście dbali o  zdrowie gdyż jest ono potrzebne i ważne. Doceniali serdeczne gesty. Wybaczali wrogom i módlili się za nich.. Życzę Wam abyście mogli pojednać się z przeciwnikiem, wybaczyć to czego nie mogliście wybaczyć do tej pory. Abyście mieli więcej czasu na poznawanie Jezusa i Matki Przenajświętszej. Abyście mocniej Im zaufali by  Oni mogli Was przez ten rok przeprowadzić pięknie tak jak mamusia i tatuś prowadzą małe dziecko za rączkę aby było bezpieczne. Planujcie pracę jak najlepiej. To piękna rzecz i dobra że masz pracę, że możesz sobie zarobić, bo niektórym ciężko jest niestety z pracą. A tym którzy nie mają pracy i poszukują , życzę abyście znaleźli odpowiednie stanowisko i miejsce pracy dla siebie. Ale oprócz pracy w tym roku znajdujcie też czas na odpoczynek.  W chwilach relaksu uprawiajcie sport i ćwiczcie kondycję.  Życzę Wam abyście być może w tym roku mogli pozamykać wszystkie trudności i sprawy jakie macie. Życzę każdemu z Was kto jeszcze samotny bez drugiej połówki  abyście spotkali swoją miłość. Kogoś cennego. A może to właśnie w tym roku ktoś z Was usłyszy od Boga inne wezwanie na inną drogę powolania... Każdemu kto jeszcze rozeznaje swoje powołanie życzę, aby umiał wsłuchać się w głos Boga i dobrze odczytać Jego wolę i z pokorą tak jak Maryja odpowiedzieć Bogu tak niech mi się stanie jak Ty tego chvesz. Nie jak ja ale jak Ty Panie. By nikt z Was nie odczuwał samotności. Aby osoba która pokochasz dała Ci wszystko co potrzebujesz ciepło, troskę, zrozumienie, radość i szczęście i odwzajemniała Twoje uczucia. Życzę Wam abyście nie spotykali  osób które będą Was krzywdzić i ranić.  A gdy spotkają  Was  jakieś trudności i problemy to życzę  abyście mogli z nich jak najszybciej wyjść. Niech ciemności nie przysłaniają  Wam światła.  Patrzcie na światło. A jak??  Przez krzyż -  Jezusowy  krzyż. On niech będzie Waszą podporą.  Niech relacje jakie nawiążecie w tym roku nie odwiodą Was  od drogi zbawienia jaką podążacie, a wręcz przeciwnie niech pomagają Wam jeszcze po niej kroczyć. Każdego dnia nowego roku idźcie  z odwagą przed siebie, umacniajcie się poprzez  przyjmowanie  Ciała Chrystusa. Tylko to może Was umocnić i uchronić przed zgubnymi zasadzkami złego. Każdego dnia walczcie o Niebo dla siebie ale też dla Waszych najbliższych bądźcie dla Boga Jego wojownikami. Nie rozpamietujcie przeszłości to możecie spokojnie zostawić już za sobą aby ona nie przysłaniała Wam przyszłości.  Ufajcie. Czujcie. Doświadczajcie. Upadajcie i powstawajcie.. Żyjcie jak najlepiej!!

Wszystkiego co najlepsze w tym nadchodzącym 2021 roku dla wszystkich którzy przeczytają te życzenia, znajomych i Przyjaciół i Krewnych.


Czym wykazuje się prawdziwą Miłość

 Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym drodzy koledzy i koleżanki jak powinna wyglądać prawdziwa Miłość? Jaka ona jest?? Jak byście pragnęli by ona wyglądała?

Ja się zastanawiałam... I dostrzegłam jak bardzo zmienił się mój punkt widzenia Jej przez ostatnie parę lat.

Dziś widzę Ją jako najdelikatniejszą, najwrażliwszą i najczulszą Istotę na świecie. Bo prawdziwa Miłość jest niesamowicie cicha, skryta i piękna. 😍 Do Niej trzeba dojrzeć, bo niedojrzali i dziecinni, zaślepieni błędnymi opisami Miłości nie dostrzeżemy Jej nigdy i nigdy nie zachwycimy się Nią. A Ona jest naprawdę Wielka i Niesamowita. Ona nie potrzebuję hałasu fajerwerków, Ona nie potrzebuje by Nią się chwalono, Ona nie potrzebuje publikować się w sieci, gdyż jest skromna i pragnie intymności, pragnie być odkryta przez Ciebie w ciszy i drobnych gestach. 

Prawdziwa Miłość objawia się przez szczere współczucie i chęć niesienia pomocy drugiemu, choćby tej najdrobniejszej..  Kiedy mężczyzna kocha kobietę prawdziwa Miłością, to będzie jej to pokazywał w najdrobniejszych gestach. Miłość to wcale nie namiętne pocałunki tzw. całowanie z języczkiem, tego nie musi być, gdyż może budzić pożądanie... Na takie pocałunki przyjdzie odpowiedni moment... Spokojnie... Ale Miłość to gest szczerego przytulenia, kiedy mogę w ciszy usłyszeć, rytm bicia Jego serca a On mojego. 

Miłość to delikatne pocałunki w czółko, policzek... Ile w tym czułości i ciepła. Są one o wiele cenniejsze od tych namiętnych pocałunków. 

Miłość to najszczersze wspólne rozmowy o wzajemnych troskach, kłopotach, problemach... Rozmowy i wzajemne słuchanie... To jest tak cenna rzecz.. 

Miłość to wzajemne rozwiązywanie problemów, nie ucieczka przed nimi, ale wspólne szukanie rozwiązania.

Miłość to drobny gest Jego gdy płaczę, On wyciąga swą rękę delikatnie ociera łzy cieknące po mych policzkach, przytula i robi wszystko by mnie pocieszyć... Ta delikatność w geście wytarcia łez, to współczucie, zrozumienie - jakie to są niesamowicie piękne i wielkie znaki Miłości. 

Miłość prawdziwa to tęsknota za ukochaną osobą, chęć przebywania z Nią jak najczęściej, to troską i martwienie się o Nią gdy dłużej nie odzywa się... 

Miłość to chęć ciągłej pracy nad sobą, nad swoimi wadami po to by ukochaną osoba nie cierpiała przez moje niewłaściwe postawy...

Miłość to odwaga i czas poświęcony drugiej osobie.

Miłość to nie tylko słowa ,, Kocham Cię" ale też ,, jesteś dla mnie kimś ważnym, wyjątkowym" ,, pragnę dzielić się z Tobą wszystkim co mam tym dobrym i pięknym e też i trudnym".

 I tak taka jest dla mnie prawdziwa Miłość, ale by ją dostrzec trzeba naprawdę otworzyć swe serce i zrozumieć że ona nie pokazuje się tym którzy idą za pożądaniem, miłością z serialów czy filmów... 

Miłość to nie bajka i nie film... Prawdziwa Miłość możemy tylko odnaleźć we własnym sercu a gdy ją tam odnajdziemy i będziemy umieli ją okazywać, wtedy i odnajdziemy drugą nasza połowę dla której miłość to nie tylko pożądanie, ale to ciepło, troską, współczucie... Nie mylmy Miłości z pożądaniem... !!

Panie Jezu dziękuję Ci.

Panie Jezu, dziękuję Ci, że zawsze jesteś ze mną. 

Że jesteś obok, kiedy czuję się samotna i nikomu nie potrzebna. 

Kiedy ludzie pamiętają tylko wtedy o mnie, kiedy muszę coś dla nich zrobić. 

Dziękuję Ci, że Ty jesteś zawsze ze mną, nawet jak jestem bez sił i czuję się samotna i opuszczona. 

Dziękuję Ci, że mnie nie opuszczasz, kiedy się pojawiają problemy i troski. 

Że nie odwracasz się do mnie plecami, kiedy potrzebuje pomocy, kiedy mam zły humor, lub jestem zmęczona.

Dziękuję Ci, że trwasz ze mną w smutkach i radościach, w kłopotach i odpoczynku. 

Że ze mną wstajesz i kładziesz się obok kiedy śpię. 

Że ocierasz łzy, gdy podczas bezsennych nocy, dusza wylewa swoje żale w poduszkę. 

Gdy moje serce krwawi, bo czuję się piątym kołem u wozu dla najbliższych. 

Ty jesteś obok cały czas.

Dziękuję Ci, Jezu, że mnie kochasz taką jaka jestem, nawet wtedy, gdy ja sama siebie nie kocham i mówię o sobie źle i źle o sobie myślę. 

Dziękuję Ci, że uczysz mnie akceptować siebie, taką, jaka jestem. 

Proszę, nie zostawiaj mnie nigdy samej. 

Nawet jeśli będę na Ciebie zła i będę się wypierać Ciebie.

Ty wiesz, że bardzo Cię kocham i chce z Tobą być zawsze, choć nie zawsze umiem to okazać. 

Kocham Cię zawsze. 

Ty jesteś moim Oparciem i jedynym ratunkiem.

Bez Ciebie nie będę potrafiła normalnie funkcjonować.

Ufam, że Ty prowadzisz mnie najlepszą dla mnie drogą.

poniedziałek, 9 listopada 2020

Prawdziwa Miłość

 


Miłość… Prawdziwa Miłość.. Temat długi ale też piękny… Mam wrażenie że każdego dnia zgłębiam Jej treść. Czasem mam wrażenie że jest mi bardzo bliska, ale czasem wydaje się jakby była tak odległa i mało mi znana… Miłość daje dużo szczęścia, ale czasem jest też trudna, wymagająca… Trzeba umieć ją zgłębiać, trzeba umieć ją rozpoznawać… Nie jest łatwo… Wiem… Sama tego nie raz doświadczam… Czasem wydaje mi się, że wymaga ode mnie  zbyt wiele… Jakby chciała mnie zmęczyć..  Doświadcza mnie wielokrotnie.. Ale to dobrze… Bo aby coś mieć i docenić trzeba o to zawalczyć… Trzeba o to zadbać… Troska jest bardzo ważna w Miłości i dla Miłości… Troska o siebie, ale też o drugiego człowieka… Nie zależnie czy jest on nam bliższy czy dalszy… Największą sztuka czasem jest kochać kogoś kto nie chce się nam dać pokochać, ucieka przed naszą Miłością. Albo jest naszym przeciwnikiem.. Co wtedy zrobić? Popatrz na krzyż, popatrz na Jezusa. On kochał nawet tych co go zdradzili, tych co go zbili, opluli i do krzyża przybili... On nawet umierając nie przestał nikogo kochać... Chociaż było Mu napewno trudno.. Więc patrz na Niego i od Niego czerp siły. Kochaj bo On kochał każdego i kocha Ciebie mimo, że Ty zadajesz Mu ból...

 Muszę się troszkę pomęczyć wspinając się na szczyt bo inaczej nie ujrzę pięknych widoków jakie na mnie tam czekają… Tak samo w Miłości… Muszę się pomęczyć podążając za Nią, bo inaczej nie dostrzegnę Jej piękna, Jej owoców… Muszę się wiele nauczyć… Troszkę poświęcić.. Mimo że wydaje mi się czasem, że to bez sensu, to jednak gdy wsłucham się w głos własnego serca, bo wiem że warto.. Warto bo kiedyś zwycięże… Bo kiedyś dotrę na szczyt… A wtedy już będę tylko szczęśliwa… Będę cieszyć się i odpoczywać po trudzie …. Miłość Prawdziwa zmienia świat. Miłość zmienia człowieka.. Miłość prawdziwa nie ustanie w połowie drogi mimo że może zacznie brakować sił… Może wyda się wędrówka bez sensu, zbyt wyboista… Ale nie ona nie ustanie nie zawróci… Będzie dostarczać sobie sił od nadziei… Będzie dostarczać sobie sił dzięki zaufaniu… Wierze i świadomości że po trudzie czeka ją piękny czas… Tak więc Miłość czerpie siły od Wiary a Wiara bez Miłości też jest niczym. Miłość by wytrwać potrzebuje też Nadziei ale nadzieja bez Miłości również umiera. Tak więc te trzy cnoty gdzie Miłość jest największą wzajemnie się uzupełniają i dają nam dar nowego lepszego życia. Bóg daje Miłość.  Bo Bóg jest Miłością. Bóg też wlewa w serca młodych ludzi miłość względem siebie. I jeśli jest to ta osoba która Bóg dla mnie przeznaczył to nie zależnie od tego, jak długo będę do tego dochodzić, nie zależnie od tego ile przeszkód będę miała pokonać, ile trudności, to jeśli ufam Bogu i proszę Go o pomoc to On nas poprowadzi i doprowadzi do wspólnego powiedzenia sobie przed Bogiem Tak. 


niedziela, 1 listopada 2020

Świętość dla mnie i dla Ciebie dziś i jutro!




Temat świętości dziś dla nas często wydaje się trudny i nie osiągalny.

Na początek zadajmy sobie pytanie i znajdźmy odpowiedź na pytanie: kim są święci?
Kościół pomaga nam ich rozpoznać, zapisując ich imiona w kalendarzu liturgicznym. Wśród nich widzimy patronów: Kościoła, Ojczyzny, parafii i naszych imiennych patronów. Przywołujemy ich z racji odpustów, świąt, wspomnień, zwłaszcza 1listopada w uroczystość Wszystkich Świętych. Warto zaglądać do ich życiorysów, tych realnych- bez przesłodzonych legend. Czerpać z Nich przykład i wzór. Święci mogą nas wiele nauczyć. Mogą stać się naszymi przyjaciółmi, bo to są ci którzy pięknie przeżyli swoje życie, przeszli tą samą drogę jaką my dziś przechodzimy, też ulegali pokusom, ale powstawali, walczyli ze swymi słabościami. Kościół rozpoznał w nich wspaniałych ludzi, godnych naśladowania. Święci mogą i często wstawiają się za nami u Boga. Ale święci mogą być też ci którzy nie zostali ogłoszeni przez  Kościół. Zmarli którzy mimo, że nie wiemy gdzie oni są, to wierzymy, że są oni święci. Wśród nich są być może ci, których znaliśmy osobiście, z którymi mieszkaliśmy pod jednym dachem, spotykaliśmy się w pracy, a dziś są godni tego, aby z szacunkiem ich wspominać. Być może jest to spracowany ojciec, który po skończonej ciężkiej pracy zmęczony zasypiał przy modlitwie. Może jest to matka , zawsze cicha, często schorowana, która kiedy wszyscy już spali, brała do ręki różaniec i splatała nim swoje prace domowe z trudem wychowania dzieci. Może to są znajomy, przyjaciel, krewny, którzy wzbudzali w nas podziw swoją uczciwością w pracy, prawością charakteru. Ten ktoś wolał sam być oszukany, znieść krzywdę niesprawiedliwość, niż komukolwiek zrobić przykrość.

A więc kto może być świętym??

Myślimy, że świętymi mogą zostać tylko wybrane osoby przez Boga: księża czy ludzie pełniący ważniejsze funkcje w Kościele. Wydaje nam się często, że my sami świętymi być nie możemy. To nasz błąd. KAŻDY Z NAS ZOSTAŁ JUŻ NA POCZĄTKU SWEGO ISTNIENIA POWOŁANY PRZEZ BOGA DO ŚWIĘTOŚCI!!! KAŻDY Z NAS MOŻE A NAWET POWINIEN DĄŻYĆ I BYĆ ŚWIĘTY!!
Czyż to nie brzmi pięknie? Tak!! To jest jedna z najpiękniejszych prawd chrześcijańskich. Wcale nie musimy pełnić ważnych funkcji w Kościele by zostać świętymi. Świętość jest naszym celem codziennego życia. To takie piękne i niesamowite! No dobrze. Wszyscy każdego dnia możemy stawać się świętymi. No, ale w jaki sposób, co mamy czynić? To nie jest takie trudne wbrew pozorom.. Wystarczy nasz silna wola i chęć czynienia dobra. 

Święty to nie człowiek, który całe dnie spędza tylko na modlitwie. To człowiek, który kocha Boga, bliźniego i samego siebie. Gdy spełniasz uczynki miłosierdzia już stawiasz krok do świętości, gdy pomagasz bliźnim to też kolejny twój krok do świętości, gdy stajesz w obronie słabszych coraz bliżej ci do świętości, gdy sumiennie wykonujesz swoje obowiązki już prawie przekraczasz próg świętości. Wystarczy drobny gest, myśl, słowo przepełnione miłością Bożą i bliźniego, zrobienie czegoś od serca i stajesz się święty. Pamiętajmy o tym! Świętość jest dla mnie i dla ciebie. Dziś, jutro i każdego dnia twego życia! Zechciej ją przyjąć i działaj! Biernością nic nie osiągniesz, ale jeśli zaczniesz od drobnych uczynków wykonywanych z miłością to wykonasz wielki krok do świętości! Wszyscy począwszy od dzieci znamy piosenkę Arki Noego o świętości, która dokładnie nam przekazuje kto może zostać świętym:

Taki duży, taki mały, może świętym być... Taki gruby, taki chudy, może świętym być... Taki ja i taki ty możesz świętym być... Święty kocha Boga, życia mu nie szkoda, Kocha bliźniego, jak siebie samego... Kto się nawróci, ten się nie smuci: Każdy święty chodzi uśmiechnięty. Tylko nawrócona jest zadowolona: Każda święta chodzi uśmiechnięta...  Nic nie potrzebuje, zawsze się raduje, Bo święta załoga kocha tylko Boga... 

Święci ogłoszeni przez Kościół nie zawsze byli idealni. Nie byli bez grzechu. Też przechodzili przez upadki, ale zawsze powstawali. Wciąż walczyli ze swymi słabościami i wciąż się nawracali. Czy wiecie kto został pierwszym świętym ogłoszonym tu na ziemi?? Był nim Dobry Łotr- jeden z tych którzy zostali ukrzyżowani z Jezusem. Sam Jezus ogłosił go świętym w słowach:  ,,Zaprawdę, powiadam ci dziś będziesz ze mną w raju." Łk23,43

Jakub był kłamcą.
Piotr wyparł się Jezusa.
Dawid miał romans.
Noe się upił.
Jonasz uciekł przed Bogiem.
Marta była nerwowa.
Tomasz był niedowiarkiem.
Sara była niecierpliwa.
Eliasz miał myśli samobójcze.
Mojżesz się jąkał.
Zacheusz był niski.
Abraham był stary.
Łazarz był martwy.
,,Wystarczy Ci mojej Łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali.'' (2Kor 12,9)

Pamiętaj!! Pan Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych! Ty też możesz być święty! Bo Ciebie też powołuje Pan! Zapraszam Cię do podjęcia próby myślenia o swojej świętości i zdążania do jej osiągania. Zapraszaj też do tego swoich bliskich, krewnych, przyjaciół i każdego kogo spotkasz na swej drodze do świętości!!





wtorek, 20 października 2020

Miłość Boża najdoskonalsza Miłość która nigdy nie przeminie

 


Opowiem Wam o mojej jedynej i prawdziwej Miłości, opowiem o Mężczyźnie najprzystojniejszym, najwierniejszymi i najdoskonalszym. Jest idealny, niezastąpiony, niepowtarzalny, wierny, oddany, czuły, wrażliwy, i taki kochany.♥️♥️ Kocham Go i oddaje Mu swoje serce. Bo On jako jedyny umie zaspokoić wszystkie moje potrzeby i oczekiwania.😍😍 


Moja prawdziwa i jedyna niepowtarzalna miłość życia. Nigdy mnie nie zawiedzie, nie zdradzi, nie zostawi... Nawet gdy ja odejdę On będzie mnie kochać. Najwspanialsza Osoba na świecie. Nigdy się do mnie nie zrazi. Nie muszę sobie zasłużyć na Jego miłość, bo On kocha mnie bezwarunkowo, zawsze najbardziej na świecie, jestem dla Niego najważniejsza i ta jedyna... Kocha mnie i wszysto mi wybacza, kocha mnie i podaje mi Swoje ręce by mi pomagać. Kocha mnie bo jestem Jego oczkiem w głowie, widzi wszystkie moje problemy... Widzi wszystkie moje rany i pragnie je leczyć. Kocha mnie i jestem dla Niego najważniejsza osobą. Kocha mnie i poświęca się za mnie... Kocha mnie i wszysto co ma oddaje mi.. Przy Nim jestem najbogatszą dziewczyna na świecie, przy Nim nic mi nie zabraknie. Nie umiem nawet odpowiedzieć czasem na Jego miłość względem mnie... Czasem odrzucam Go.. Zdradzam... Odchodzę... A On?? Co robi?? Nie obraża się, nie wypomina mi błędów, jeszcze czulej przytula mnie w Swoich ramionach. Tyle łez wylał z mojego powodu, tyle wycierpiał... Ale tak kocha że nie potrafi mnie zostawić samej.. Jeśli marzysz o idealnej miłości to nigdy jej nie znajdziesz w świecie ludzkim bo ludzie potrafią zawodzić, na miłość wśród ludzi musisz sobie czasem czymś zasłużyć, postarać się o nią, człowiek może Cię zdradzić, zawieść... Człowiek kochać może w zależności od tego jaki ma nastrój... Człowiek jest zmienny... Ale On Jezus jest trwały, wierny, miłosierny... On tylko da Ci idealna miłość... On tylko może Cię kochać tak mocno, tak szczerze i tak prawdziwie... Bo tylko On jest prawdziwą miłością. Zanóż się w Jego odwiecznej i prawdziwej miłości byś mógł i Ty kochać i szanować drugiego człowieka. On Cię tego nauczy On wleje miłość w Twoje serce... Ale wiedz że nigdy nie będzie ona idealna... Bo człowiek jest ułomny... Człowiek upada.. Ale mimo wszystko Bóg Cię kocha i pragnie Twojej miłości do Niego, do Twojego bliźniego a także względem siebie samego. Jezu wlewaj w moje serce prawdziwa miłość, miłość jaką Ty masz do każdego z nas. ♥️♥️😍😍🙏🙏😘😘




sobota, 22 sierpnia 2020

Obejrzyj się i odkryj Boża Drogę.



Droga ma do Ciebie wiedzie.

Wiem że na końcu tej drogi czekasz na mnie z utęsknieniem.

Często wzywasz mnie po imieniu, drogowskazy dajesz mi.

Jesteś mym najlepszym Przyjacielem, jesteś moim Ojcem.

Życiem mnie obdarowałeś, już każdy mój dzień zaplanowałeś.

Jesteś dla mnie najlepszym Opiekunem, drogę ma rozświetlasz.

Ja nie umiem Ci dziękować, za to co dajesz mi...

Tyle cierpliwości do mnie masz, wciąż przytulasz mnie do Siebie.

Drogę którą mam przejść Ty już przeszedłeś, Ty wydeptałeś mi ścieżkę po której pragniesz bym szła.

Jednak ktoś mi ślady Twe zasłania, ktoś Twe znaki kradnie mi.

Nie umiem po Twej drodze kroczyć, ciągle z niej zbaczam.

Tyle w tej drodze skrzyżowań, tyle muszę podejmować decyzji.

Ty wiesz że czasem tak trudno podjąć mi właściwą decyzję....

Ty widzisz że gubię się, błądzę..

Cóż mam począć?? Jak wybrać tą właściwą drogę, gdy świat przysłania mi znaki Twe??

Świat pragnie mojej zguby, wmawia że nowoczesność, bez Ciebie lepsza, jest...

Świat wmawia że gdy pójdę inna drogą niż Ty przygotowałeś dla mnie będę szczęśliwa...

Świat ciągnie mnie w bogactwo... Często daje się zwieść...

Nie chcę od Ciebie pomocy... Nie chcę Cię słuchać...

Podążając droga świata, upadam, zatapiam się w bagnie...

Ty widzisz to i nawet w takiej sytuacji wyciągasz do mnie dłoń Swą. Pomagasz mi powstać, czekasz aż wezwę Twej pomocy. Nigdy mi jej nie odmówisz...

Czy na to zasłużyłam?? Tyle razy już się od Ciebie odwróciłam... Tyle razy wybrałam świat i drogę ciemności, tyle razy zadałam Ci ból, krzyknęłam byś dał mi spokój.

Ty jednak nie rezygnujesz.. Ty znowu pragniesz mnie podnieść, a kiedy widzisz że już całkiem nie mam sił bierzesz mnie na Swe ramiona i niesiesz.

Ty jesteś moim Pasterzem, przy Tobie nie zginę..

Dziękuję Ci Ojcze!! Dziękuję i Kocham Cię!

Tato nikt nie da mi tego co dajesz mi Ty...

Tato!! Czasem zdaje mi się że jesteś nieobecny, nie czuje Twej obecności... Dlaczego??

Bo zaślepiona jestem swą pychą...

Bo zaślepia mnie mój grzech...

Ty nigdy mnie nie opuszczasz...

Ty jesteś w drugim człowieku, którego mijam dziś na ulicy...

Ty jesteś w tym biedaku, co prosi mnie o grosz...

Ty jesteś w tym bezbronnym dziecku, które śmieje się do mnie...

Ty jesteś w tym pogubionym człowieku, który czeka na kogoś kto pomoże mu się podnieść.

Ty mnie posyłasz do innych, Ty posyłasz mnie bym wypełniła Twój plan.

Ty każdego dnia dajesz mi szansę bym w swej drodze do Ciebie, pomogła drugiemu, bym wypełniła Twój plan...

Panie, mój Mistrzu!!! Jak rozpoznać Twój plan?? Jak usłyszeć Twój głos??

Jak odczuć Twą obecność??

Jak Cię zobaczyć??

Ty odpowiadasz... Podążaj przed siebie, porzuć pychę a odzież się w ubóstwo, porzuć samolubstwo, pokochaj innych, wyciagaj do każdego swą dłoń bo wtedy zobaczysz mnie...

Otwórz oczy rozejrzyj się Ja jestem obok..

Przebacz, pokochaj, pomóż.

Co więcej masz czynić?? Zagłębiaj się każdego dnia i czytaj Mój list do ciebie... Czytaj Moje Słowa i rozwazaj je... Korzystaj z rozmowy ze mną w modlitwie, wzywają Mego imienia, a wtedy wszystko będzie dla Ciebie łatwiejsze, odczujesz że Ja  wyciągam  do Ciebie dłoń Swą. 

Ja nigdy Cię nie opuściłem, nawet gdy Ty się ode mnie odwróciłaś. Ja stałem z boku i cierpliwie czekałem aż wrócisz do mnie. 

Ja Jestem, byłem i zawsze będę. Pamiętaj o tym moje Dziecko najdroższe.